66. rocznica śmierci Józefa Lipskiego – Ambasadora RP w Berlinie (1934-1939)
66 lat temu, 1 listopada 1958 zmarł w Waszyngtonie Józef Lipski.
Józef Lipski był polskim politykiem i dyplomatą. Jego ojciec Wojciech był pierwszym polskim starostą ostrowskim po 1918 roku.
W 1915 roku Józef ukończył gimnazjum w Ostrowie. Studiował nauki prawnicze w Lozannie, pracował w Komitecie Narodowym Polskim. Od 1919 roku był w służbie dyplomatycznej. Początkowo przydzielono go na placówkę polskiego poselstwa w Londynie, w randze II sekretarza poselstwa. W 1922 roku został przeniesiony do Paryża w charakterze I sekretarza ambasady. Potem na krótko był sekretarzem poselstwa polskiego w Berlinie, by później przejść do centrali MSZ w Warszawie.
Był najbliższym współpracownikiem premiera Paderewskiego. Talenty negocjatorskie i apolityczność w kwestiach polityki zagranicznej spowodowały, że został skierowany na placówkę do Berlina. Od 3 maja 1933 roku do 1 września 1939 roku był posłem, a po podniesieniu w 1934 roku szczebla przedstawicielstw dyplomatycznych, ambasadorem RP w Niemczech.
Wraz z Konstantinem von Neurath podpisał 26 stycznia 1934 roku polsko – niemiecką deklarację o nieagresji. Należał do grona najmłodszych, a zarazem najbardziej doświadczonych pracowników MSZ. W 1939 roku poprosił o zwolnienie z funkcji ambasadora w Berlinie. Po uzyskaniu odmownej decyzji pozostał na placówce do czasu wybuchu wojny.
Po ataku Niemiec na Polskę Lipski wraz z personelem ambasady i konsulatu generalnego w Berlinie został 3 września ewakuowany do
Kopenhagi. Tu zdecydował się na desperacki krok. Postanowił wrócić do Polski i mimo wojennego chaosu odszukać ministra Becka, by osobiście przekazać mu informacje o ostatnich godzinach poprzedzających w Berlinie wybuch wojny. Wykorzystując wszystkie możliwości transportowe, zmierzając przez Sztokholm, Helsinki, Tallin i Rygę dotarł 9 września do Wilna. Stamtąd przez Baranowicze, Równe i Dubno przedostał się do Krzemieńca i Kut, gdzie zdążył osobiście zdać raport szefowi resortu, zanim rząd przekroczył granicę polsko-rumuńską.
Potem chciał wracać do Warszawy, ale okazało się to już niemożliwe. Dalsze wojenne losy ambasadora Lipskiego potoczyły się równie niezwykle i dramatycznie. 18 września znalazł się w Rumunii, skąd przejechał do Francji i zgłosił się jako szeregowiec-ochotnik do formowanej Armii Polskiej.
W obozie szkoleniowym w Coëtquidan ukończył szkołę podchorążych i po ataku niemieckim na Francję walczył w szeregach 1. Dywizji Grenadierów. Wzięty przez Niemców do niewoli, uciekł z obozu w Alzacji i przez Francję i Hiszpanię przedostał się do Londynu. Awansowany na podporucznika, od listopada 1940 do września 1946 roku był doradcą politycznym i oficerem łącznikowym z MSZ trzech kolejnych naczelnych wodzów – Władysława Sikorskiego, Kazimierza Sosnkowskiego i Władysława Andersa.
Służył w 2 Korpusie Polskim i w stopniu majora brał udział w kampanii włoskiej.
Po wojnie Józef Lipski został przedstawicielem polskich władz na uchodźstwie w USA. Mieszkał w Waszyngtonie, gdzie znów prowadził bardzo trudną misję w imieniu nieuznawanych przecież oficjalnie polskich władz.
Jak wspomina gen. Władysław Anders: „Zasięg działania i wpływów ambasadora Lipskiego w Waszyngtonie był znacznie szerszy od normalnych kontaktów dyplomatycznych. Wszyscy wiemy, jak wielki i głęboki szacunek zyskał on w Waszyngtonie (…) Pomimo wielu codziennych przeciwności ambasador Lipski z największą cierpliwością szedł wciąż naprzód drogą swoich planów, wytkniętych przez poczucie obowiązku i całkowitego oddania się dla najwyższego celu przywrócenia Polsce niepodległości”.